dopuszczenie do postępu technologicznego posiadają w większości aglomeracje, w Polsce naprawdę dużych aglomeracji jest zaledwie kilka. Stanowczą większość stanowią niewielkie miasta i miejscowości, które mają bardzo dużą liczbę mieszkańców. Dostęp do nowoczesnych technologii pozwala na korzystniejsze wykorzystanie możliwości i potencjału miasteczka, i na efektywniejsze rozporządzanie jego bogactwem. Czym jest i na czym polega idea
” smart city”? Czy nowe technologie są sposobem na zrównoważony rozwój miasteczek? Odpowiadamy.
Pomysł „smart city” — co to takiego?
Wyrażenie smart city, czyli inteligentnych miast powstało jeszcze przed 2000 rokiem. Chociaż nie ma jednej konkretnej definicji tego zjawiska, to powszechnie rozumie się je jako zasięg miejski, wykorzystujący nowe technologie do ulepszenia jakości oferowanych usług publicznych, czyli, innymi słowy, poprawę jakości życia jego obywateli.
Rozwiązaniami technologicznymi, o których najczęściej mówi się, w tym rozumieniu są: internet rzeczy, sztuczna inteligencja, uczenie maszynowe, zbieranie i analiza danych w czasie rzeczywistym przy wykorzystaniu systemu czujników, i rozwiązania chmurowe.
Czy to wszystko znaczy, że na miano inteligentnego miasta zasłużyć mogą tylko te z nich, które są naszprycowane nowoczesną technologią? Czy utrudniony dostęp do technologii w mniejszych miastach przekreśla je w biegu za mianem smart city? Na szczęście już tak nie jest. Pierwotny pomysł smart city istotnie bazował na jak najszerszymwdrażaniu nowych technologii, obecnie trochę ewoluował i stał się bardziej ludzki. Zaufaj sprawdzonemu dostawcy internetu oraz telewizji e-spidernet.
Trzy generacje smart cities
Poniższy podział smart cities na trzy generacje ładnie odzwierciedla zmiany, jakie przez lata zaszły w postrzeganiu i podejściu do miasteczek i nowoczesnych technologi. Oto trzy generacje smart cities:
- Smart cities 1.0 -podejście stawiające w centrum nowe technologie i wprowadzanie ich nawet bez posiadania całkowitej świadomości korzyści a także ryzyka z nim związanych. Charakteryzuje je mocne lobby biznesowo — technologiczne a także pełne skupienie| na rozwoju technologii i nowych udoskonaleniach dla biznesu. Na tą chwilę podejście to spotyka się z silną krytyką.
- Smart cities 2.0 – w tej generacji bardzo istotną rolę pełnią władze miejskie i to one są głównym inicjatorem/ pomysłodawcą wprowadzania zmian. To oni właśnie wdrażają i wybierają nowe technologie, które uważają za potrzebne. Włodarze miast nie są jedynie odbiorcami tych zmian, ale także ich partnerami. Obecnie rozwiązanie to stosują miasta takie jak np. Rio czy Barcelona.
- Smart cities 3.0 – ten typ istnieje dopiero od 2015 r. i zakłada on, że to obywatele/mieszkańcy miast są w centrum zainteresowania/ najważniejsi. Dlatego wszystkie zmiany i nowe wdrożenia powinny zostać konsultowane z obywatelami i odpowiadać na ich potrzeby. Tutaj biznes i nowoczesna technologia nie są najważniejsze, a priorytetem stają się mieszkańcy i rozwiązywanie ich problemów. Nie zawsze musi ono wiązać się z zastosowaniem nowoczesnych technologii. Duży nacisk kładzie się też na rozwój kompetencji wśród użytkowników i mieszkańców miasta. W tej generacji zakres projektów jest znacznie szerszy i skupia się nie tylko na technologiach i infrastrukturze.
Czy nowe technologie to szansa na zrównoważony rozwój miast?
Wdrażanie nowych technologii niesie za sobą wiele aspektów usprawniających jakość życia i ułatwiających wiele czynności. Trzeba być jednak świadomym, że stwarza ono jednocześnie wiele zagrożeń jak, chociażby problem otyłości, powstawanie w internecie fake newsów, problem z dłuższym utrzymaniem skupienia i koncentracją, niekontrolowane przetwarzanie danych osobowych w sieci itd. Jedno jest pewne: postęp technologiczny jest nieunikniony i z pewnością przyniesie wiele usprawnień, za którymi przyjdą też nowe zagrożenia.